Koty, podróże i aparaty… To my Suchanki!


Iza

Uwielbiam tworzyć i to właśnie aparat stał się idealnym narzędziem do tego aby pokazać, jak widzę świat i to co mnie otacza.

Kocham Włochy za wąskie uliczki, Szkocję za zieleń i owce, Islandię za pustkę i spokój. Uwielbiam podróże i to one najbardziej mnie inspirują.

Lubię otaczać się muzyką. Gdy obrabiam wasze zdjęcia, gdy jadę samochodem. Często, to czego słucham zależy od nastroju. Na mojej playliście mam takich artystów jak: Flume, Lorn, Milky Chance, Son Lux, Dawid Podsiadło. Znajdzie się też trochę muzyki klasycznej i staroci z lat 80.

Dużym źródłem inspiracji są dla mnie filmy i seriale. Czasami tak nimi przesiąkam, że jeszcze tydzień myślę o bohaterach. W swojej szafie mam kilka koszulek Marvela i Stranger Things ;)

Aparaty na kliszę, targi staroci - mam słabość do starych rzeczy. Uwielbiam ciuchy w stylu vintage, chustki, sukienki. Kiedyś odnowię jakiś mebel i wstawię go do mieszkania!

A gdy nie robię zdjęć to uczę się grać na gitarze, czytam kryminały, albo coś lżejszego. Ostatnio odkryłam gilnę polimerową! Chciałabym jeszcze spróbować kaligrafii i linoprintu. Uwielbiam robić coś własnymi rękami!

Chodzić po górach, leżeć na trawie, biegać po plaży, być blisko z naturą! To mój sposób na reset i ładowanie baterii.

O czym marzę? Hm.. Mały domek gdzieś w moich górach Beskidach. Koniecznie z ogródkiem, żebym mogła sadzić kwiaty!


 
graz fotograf_-253.jpg
graz fotograf_-2.jpg

Artur

Nie mogło go tutaj zabraknąć! Mój mąż, przyjaciel i największy motywator. Na sesjach lata dronem albo towarzyszy mi jako drugi fotograf.

Ma oko do detali i uwielbia zabawy światłem. Często wpada na pomysły, które nawet nie przyszły by mi do głowy.

Od 10 roku życia mieszka w Austrii, więc wie gdzie kupić olej z pestek dyni i zjeść najlepszy jabłkowy strudel.

Artur to miłośnik Islandii. Stara się zapamiętać nazwy wszystkich wulkanów, ale przyznacie że Eyjafjallajökull nie należy do łatwych. Zawsze zastanawia się, jak żyłoby się w krainie lodu i ognia albo w innym zimnym miejscu jak Norwegia czy Szwecja.

Road-tripy i wyprawy samochodowe to coś co uwielbia. Kiedy przychodzi weekend otwiera mapę i szuka miejsc w których jeszcze nie byliśmy.

Tesla i samochody elektryczne! Ciągle czyta newsy na ten temat SpaceX i Elona Muska.

O czym marzy? Na pewno o jakiś nowym mini kaktusie do kolekcji! Trochę o Islandii… Żeby mieć samochód na wyprawy i jeszcze więcej podróżować!

 

Za każdym zdjęciem schowane są wspomnienia, wydarzenia, opowieści.

Dlatego uwielbiamy fotografować.

 
 

Gdzie będziemy w najbliższym czasie?

Rok 2020

Styczeń - Racibórz

Luty - Graz (Austria) / Bielsko Biała

Czerwiec - Bielsko Biała

Lipiec - Pag (Chorwacja)

Wrzesień - Cinque Terre (Włochy) / Korsyka

Październik - Kraków


Pytań kilka…

Jak się z nami pracuje?

Na pewno na luzie! Dajemy wam dużo swobody bo cenimy naturalne zdjęcia. Zarówno w dniu sesji jak i podczas ślubu służymy pomocą. Poprawimy sukienkę, powiemy jak się ustawić.

Czy zawsze fotografujemy we dwójkę?

To już zależy od was. Do wyboru pakiet podstawowy “Iza solo” lub pakiet rozszerzony “2x Suchanki” :)
Dlaczego warto wybrać nas w duecie? Bo możecie mieć dwa kadry w tym samym momencie, z różnej perspektywy. Dzięki temu wasz reportaż będzie bardziej rozbudowany.

Sesja zagraniczna? Chcielibyście, ale nie wiecie jak się do tego zabrać?

To nie problem. Pomożemy wam zorganizować cały wyjazd. Znamy wiele miejsc, do których można dojechać samochodem a do tego dobrze zjeść i zrobić niesamowite zdjęcia. Możecie liczyć na to, że zaproponujemy wam miejsca, których nie znajdziecie w typowych przewodnikach turystycznych. Chętnie pomożemy wam złapać tanie loty albo wszystko zaplanować tak, żeby zdjęcia połączyć z waszymi wakacjami. Możecie nas odwiedzić też w Austrii. Hallstatt, Wiedeń, lub Graz w którym mieszkamy - opcji jest wiele.

Czy sesja narzeczeńska to dobry pomysł?

Oczywiście! Uwielbiamy sesje narzeczeńskie! Wtedy możecie poznać mnie i Artura. Zobaczyć jak pracujemy, jakie zdjęcia robimy. To pomoże wam rozluźnić się przed aparatem i w dniu ślubu na pewno nie będziecie się stresować, że jest obok was fotograf.

Kawa, wspólny posiłek?

Jasne, jak najbardziej! Możemy wybrać się na kawę, zjeść coś dobrego. Pogadać o kotach i rzecz jasna o ślubie :) Kilometry to nie problem, zrobimy herbatę i spotkamy się na video-rozmowie.

 

Macie więcej pytań? Napiszcie wiadomość!